Tegoroczne zmagania IMP Challenge okazały się bardzo udane dla Mateusza Cierniaka. Zawody na torze w Pile zakończył na wysokim, czwartym miejscu.
Od samego początku sobotniej rywalizacji dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata do lat 21 prezentował się znakomicie. Potwierdzeniem jego dobrej formy może być fakt, że w trzech pierwszych startach stracił zaledwie jedno „oczko”. Czy jest zadowolony z tego, jak zaprezentował się na Asta Arenie?
– Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy, bo wcześniej nigdy nie udało mi się wywalczyć awansu do cyklu IMP. To był jeden z moich głównych celów na ten sezon, więc tym bardziej cieszę się, że udało mi się go osiągnąć – przyznał Cierniak.
Ostatecznie zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zakończył zawody z dorobkiem jedenastu punktów, co dało mu czwarte miejsce. Co ciekawe, był to jego debiut na Asta Arenie.
– Pilski tor uważam za jeden z najfajniejszych do ścigania w Polsce, mimo że jest naprawdę wymagający. Co prawda nie mam z nim większego doświadczenia, bo dzisiejsze zawody były moimi pierwszymi w Pile, ale wszystko poszło po mojej myśli. Sprzęt spisywał się znakomicie, więc tym bardziej cieszy mnie awans – dodał.
W dotychczasowej karierze Cierniak wystąpił w pięciu finałach IMP, zdobywając łącznie 25 punktów. Jakie cele stawia sobie przed tegorocznymi Indywidualnymi Mistrzostwami Polski?
– Głównym celem na ten sezon był awans do cyklu, co już udało mi się osiągnąć. Teraz chcę po prostu czerpać radość z jazdy, dobrze się bawić i w każdym finale walczyć o jak najlepszy wynik – zakończył.